czwartek, 10 kwietnia 2014

Standardy leczenia

Dostaję pytanie na egzaminie, jakich leków używamy podczas walki z nadciśnieniem i do wyboru są blokery:
1. alfa
2. beta
3. alfa plus beta
4. M-cholinoreceptorów
5. H1-receptorów

Dla każdego, kto zna jakiekolwiek standardy leczenia pierwszą odpowiedzią, jaka rzuca się w oczy są beta blokery (metocard na przykład). Zaznaczam!

Źle...

Jak to, ja się pytam?! Wykorzystuje się blokery beta do walki z nadciśnieniem i to w zasadzie w pierwszej kolejności! cholinoreceptory i H1 w ogóle nawet nie mają za wiele z ciśnieniem wspólnego, więc to na 100% są błędne odpowiedzi. Blokerów Alfa nie używa się w pierwszym rzucie i najczęściej i tak z blokerami beta.

Ano nie beta, bo beta receptory powodują obkurczenie naczyń. Tak, ja się zgadzam, ja to rozumiem, ale mam to w dupie, bo obniżają ciśnienie poprzez inne swoje działania, szczególnie te na serce. Blokery alfa zwykło się podawać raczej w obecności blokerów beta.

Aż napisałem do mojej nieocenionej przyjaciółki M., żeby mnie sprawdziła, czy ja jakiś niedouczony jestem, czy już może w ogóle niedojebany. Chociaż nie powinno mnie nic dziwić już, skoro na ratunkach, gdy prowadząca pytała mnie, jak się usuwa kleszcza i powiedziałem, że najprościej przy pomocy pensety, ale wymieniłem kilka fajnych urządzeń, to otrzymałem odpowiedź zwrotną, że nie wykorzystujemy takich rzeczy, jeśli jesteśmy zwykłymi ludźmi, że to robi lekarz (gwoli ścisłości - lekarz też wykorzystuje, chociaż zdarza się im użyć na przykład skalpela - jak to rzeźnikowi :)), tylko smarujemy kleszcza dookoła masłem, albo alkoholem, wtedy sam wychodzi.

O kleszczach to napiszę chyba dzięki temu oddzielną notkę. Po angielsku. I przedstawię na uczelni. Jeśli tylko zachoruję - choćbym miał dostać wylewu od takich głupot - pakuję się w samolot i jadę do Polski. Jak mnie mają wykańczać, to chociaż zgodnie z jakimiś standardami...

Obserwatorzy