czwartek, 11 kwietnia 2013

Felix

Siedzę z kolegą-dentystą, delektujemy się smakiem fajki i rozmawiamy sobie:

- Jak twój dziadek miał na imię? - pyta kumpel.
- Feliks.
- Lubił orzeszki?
- Chyba tak. Na pewno lubił wpierdalać pety z popielniczki.

Mój dziadek miał Alzheimera i miażdżycę tętnic mózgowych. Nie jestem okrutny i żałuję, że go nigdy nie poznałem, ale dystans trzeba trzymać do wszystkiego, a ja innych wspomnień po nim niestety nie mam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy