Mamy tutaj pewną koleżankę, dość mocno poprawianą, albowiem pomijając biust, na pierwszy rzut oka widać także zrobione usta, nos, brwi. Na pewno coś by się jeszcze znalazło. Rozmawiam z pewną panią doktor.
- Podobno mam zadatki na chirurga plastycznego - śmieję się. - Powiedziała mi to jedna nauczycielka, jak na ratowniku szyliśmy świńskie nogi i założyłem śródskórny ciągły.
- Plastycznym mówisz? Możesz poćwiczyć na S. - pada propozycja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz