Ostatnio wspominałem o tym, jak to dziadek zrobił sobie mały dowcip z lekarza, tymczasem okazuje się, że z pacjentem koniecznie trzeba rozmawiać językiem prostym. Pacjenci są głupi i przestraszeni...
Pielęgniarka (moja nauczycielka), do leżącego na plecach pacjenta, podczas mycia:
- Mosznę do góry proszę.
Pacjent podnosi nogę.
- Mosznę do góry.
Pacjent opuscił jedną nogę, podniósł drugą. Koleżanka obok nie wytrzymała:
- Panie, jaja weź podnieś.
O dziwo, zadziałało.
Ps. Ten wpis powinien dostać etykietkę 'wiedza - trudna'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz