Z cyklu opowieści dziwnej treści.
Dawno temu, w jakimś szpitalu gdzieś na pipidówie, na izbę trafiła młoda, atrakcyjna skądinąd, dziewczyna z problemem z oddawaniem moczu, pieczeniem we wstydliwych okolicach, gorączką. Siakieś zakażenie, jak się patrzy. Lekarz ordynuje badanie ginekologiczne i dziwi się, że młoda laska może tam aż tak śmierdzieć.
Ano może, jeśli nie wyciąga zużytych tamponów.
Tak - tampony się wyciąga, podpaski zmienia. Prezerwatyw się nie pierze!
Ps. Czy ten wpis nie aby powinien dostać etykiety: wiedza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz