niedziela, 21 października 2012

OK, OB

Z cyklu opowieści dziwnej treści.

Dawno temu, w jakimś szpitalu gdzieś na pipidówie, na izbę trafiła młoda, atrakcyjna skądinąd, dziewczyna z problemem z oddawaniem moczu, pieczeniem we wstydliwych okolicach, gorączką. Siakieś zakażenie, jak się patrzy. Lekarz ordynuje badanie ginekologiczne i dziwi się, że młoda laska może tam aż tak śmierdzieć.

Ano może, jeśli nie wyciąga zużytych tamponów.

Tak - tampony się wyciąga, podpaski zmienia. Prezerwatyw się nie pierze!

Ps. Czy ten wpis nie aby powinien dostać etykiety: wiedza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy