Tip dla panów:
Nowość od koleżanki z
grupy, która interesuje (a właściwie zajmuje) się medycyną naturalną. M. twierdzi, że PMS nie istnieje - ona go nie odczuwa i w to nie wierzy. Tak, dobrze przeczytaliście - zespół napięcia przedmiesiączkowego nie istnieje. To nie hormony buzują, powodując zmienność nastroju, to
robaki.
Więc panowie, jeżeli wasza kobieta zaczyna
marudzić bardziej niż zwykle i usprawiedliwia to PMS-em - nie próbujcie znosić jej humorów tylko wyślijcie na odrobaczanie. ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz