sobota, 17 listopada 2012

Zepsucie

To było podczas praktyk. Wchodzę na IT, a tam nowa pacjentka. Pytam, czemu trafiła, co jej było, jak teraz będzie leczona i staram się chociaż robić wrażenie inteligentnego.

Pacjentka w stanie krytycznym, całkowity bezmocz (docent, bezradny, zaordynował nawet eksperyment medyczny w celu wymuszenia diurezy), zatrzymanie akcji serca, śpiączka, gorączka, bolączka... Innymi słowy kobieta nie do odratowania, ale walczyć trzeba. Pytam zatem, co się stało.

- Chirurdzy ją zepsuli. Przyjechała z przełomem nadnerczowym, ci rzeźnicy położyli ją na stół, mieli wyciąć guza nadnerczy, ale jakoś tak wycięli, że została zatruta toksynami.

Zespół ostrego rozpadu guza, proszę państwa. ALTS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy